niedziela, 4 czerwca 2017

http://thetowngirlwriting.blogspot.com/  To jest mój nowy blog, gdzie znajdziecie nowe opowiadania, jak i będę pisała te stare.
Pozdrawiam

niedziela, 16 października 2016

Detective #9

Weszłam do mieszkania, rzuciłam gazetę na stół i podeszłam do okna. T.A.R.C.Z.A. nas jeszcze nie namierzyła. Przebrałam się w czarne spodnie, T-shirt Metallica, na to bluzkę w kratkę. Podkręciłam swoje teraz już czarne włosy, z niebieskimi końcówkami. Poprawiłam make-up. Nałożyłam czarny cień do powiek, pomalowałam usta ciemno-czerwonym błyszczykiem, zrobiłam smoke-eye i podkreśliłam rzęsy. Czekałam na moją przyjaciółkę, aby udać się do tej dziewczynki. Opowiadała mi o mężczyźnie, który uratował jej życie, a ona obiecała, że zaopiekuje się jego słowiczkiem. Zostałam agentką T.A.R.C.Z.Y, na bardzo krótko. Gdyby dali mi walczyć z Hive, Johnson nie zostałaby zarażona. Teraz jestem poszukiwana, jak i Daisy. Miałam wybór, podjęłam go. Wolę ratować ludzi z przyjaciółką. Po części znowu chciałam dopiec ojcu.
- Już czas.- powiedziała Skye, wchodząc do pomieszczenia.
Pokiwałam głową, wzięłam swoją kurtkę - ramoneskę i założyłam koturny z ćwiekami.
- Kolejna wzmianka o nas w gazetach.- powiedziałam.
- Quake i Midnight rabują banki.- rzekła i się uśmiechnęła.
Po chwili byłyśmy w parku. Daisy przekazała kobiecie pieniądze. Ja bawiłam się z jej córką. Mój szósty zmysł podpowiadał mi, że zaraz będzie T.A.R.C.Z.A. Założyłam kurtkę i zaczęłam pomagać koleżankę. Doszłyśmy do ślepego zaułka. Moje ręce otoczyła czerwona mgła. Za pomocą mocy podniosłam się i znalazłam na dachu. ( tak jak Wanda w Civil War w walce z Crossbonsem )

To taki mały wstęp do tego co będzie się działo. Pozdrawiam.

poniedziałek, 10 października 2016

...

Życzę miłego tygodnia. Opowiadania będą pojawiać się w niedzielę lub sobotę. Co chcecie abym wstawiła w ten weekend?

piątek, 7 października 2016

....

Moi kochani, strasznie was przepraszam, ale mam masę rzeczy na głowie. Niedługo coś wstawię. Całuski.
Pozdrawiam.

sobota, 1 października 2016

Detective #8

Chciałam z przyzwyczajenia przywalić tej osobie, ale poznałam krótkie, ciemne włosy i twarz ze znanym mi bardzo dobrze uśmiechem.
- Daisy.- rzekłam i ją objęłam.
- Panna córeczka nie tatusia.- powiedziała, odwzajemniając uścisk.
- Co u ciebie?- zapytałam.
- No, więc jestem agentką nowej T.A.R.C.Z.Y co już wiesz. Niestety Trip nie żyję, a Grant jest na wolności. Mojego przyjaciela Lincolna tropią władze. Nic ciekawego. A u ciebie? Kocham te twoje historię, zawsze się tyle dzieję.- odpowiedziała.
- Wiesz, kilku bandziorów wsadziłam do więzienia, rozwiązałam sprawę tajemniczych morderstw ale pozostaje Killviolet. Muszę go się pozbyć i was opuścić, czego nie chcę, ale inaczej nie będzie nigdzie bezpiecznie. Caroline nie żyję, jej brat podejrzewam, że też. Chciałabym do was dołączyć. Jak myślisz Coulson da mi szansę? Kiedyś nie byłam team player i teraz też nie jestem, ale znudziło mnie życie samotnego wilka.- powiedziałam.
- Tak, to by było super!!! Moja przyjaciółka tu ze mną. Phil napewno się zgodzi, gdyż brakuje nam dobrych agentów. Ty jesteś idealna do tego.- rzekła.
- Wiesz, że dzisiaj się stąd wymknę? Tam ludzie są bezbronni i on jest jak czad, nie widać go ani nie słychać. To są błędy Starka, a ja nim jestem co z tego, że to Tony to zrobił. Mam nadzieję, że jak się następnym razem spotkamy to na dłużej.- powiedziałam.
- Leo, Mack, Jemma, Phil i nawet May będą za tobą tęsknić. Jesteś jak duch, pojawiasz się i znikasz, ale te chwilę z tobą dają tyle szczęścia. Pamiętaj, jesteś unikatowa.- rzekła.
- Tak myślisz? Ty wiesz kim jesteś, skąd i dlaczego masz taką moc, a ja nie. Moja mama nie zmarła z powodu choroby, nawet nie jestem pewna czy wogóle nie żyje. Mam tyle pytań, ale nikt na nie mi nie odpowie. Stark choć ją kochał to stracił ją bo był zbyt wielkim narcyzem. Mi za to jeśli na kimś zależy to go tracę, bo nie wygrałam walki tej najważniejszej z przeszłością. Kiedy poznam swoje pochodzenie to...będę wolna od tego pechu. Nie pokonam Tya, kiedy nie ogarnę się. Mam wiele ale, jednak przysięgam na wszystko co kocham, że was nie opuszcze, jedynie wy mi zostaliście.- powiedziałam i przytuliłam ją na pożegananie.
- Pa, pa Jessica.- rzekła, smutno się uśmiechając.

Bo pożegania nie zawsze muszą być smutne, gdyż zwiastują dobre powitanie.


 * Kilka miesięcy póżniej *

Droga do poznania prawdy była trudna, ale cieszę sie iż wiem o sobie więcej. W końcu czuję, że to jestem ja, a nie szmaciana lalka. Czasem aby coś zyskać trzeba coś stracić, a ja aby zdobyć tożsamość poświęciłam swój czas, przyjaźń, miłość i rodzinę. Kiedy Zimowy Żołnierz uciekł i zabił króla Wakandy nic nie zrobiłam. Bo co mogłam? Kolejny raz ratować ludzi, których nie znam, a za pomoc wsadzą mi nóż w plecy? Kiedyś myślałam, że Tony Stark to największy egoista chodzący po tej ziemi, ale się myliłam. Nasz drogi Kapitan Ameryka nie jest tak super. Wraz z Iron Manem postanowili mi ''pomóc '' pokonać Killvioleta. Za takie coś to podziękuje. Dałam się złapać, a oni mieli zaatakować, jednak nic z tego. Ledwo uszłam z życiem, zabijając mojego byłego. Straciłam wtedy część mocy w tym regenerację, ale uratowałam ludzkość. Czarna Wdowa wręcz mnie bezilną, ledwie oddychającą podstawiła władzą. Tak o to Avengers powrócili do łask, ale nie na długo, gdyż powstały podziały. Dzięki pomocy Phila nie dostałam zarzutów mojego ojca. Odbył się pogrzeb Caroline, a jej brat tak jak myślałam również nie żył. Tylor zabił go podczas snu. Opuściłam Stany Zjednoczone i zaczęłam podróżować po Japonii, tam znalazłam odpowiedzi. Byłam córką królowej Pierwszych, czyli ludzi obdażonych mocami. Moja mama żyła, jednak dokładnie nadal nie wiem gdzi się znajduję. Panuję nad wibracjami i żywiołami, oraz posiadam zdolność telekinezy.

środa, 28 września 2016

...

Witam moi kochani.
Wiem iż dawno już nic wstawiłam, ( miałam zieloną szkołę czy coś w tym stylu ) za co bardzo ale to bardzo przepraszam. W ten weekend postaram się wam to wynagrodzić i wstawię wasze ukochane serię czyli Detective i She Wolf. Jak dam radę to może i coś jeszcze. Bardzo przepraszam i życzę miłego końca tygodnia.
Pozdrawiam
Wiktoria aka Allie