sobota, 16 lipca 2016

Daisy Malfoy #Prolog

Wstałam cała w skowronkach, gdyż mam już 11 lat !!! Nagle przyleciała sowa z listem, w którym było napisane, że dostałam się do Hogwartu. Krzyknęłam z radości, co nie było dobrym posunięciem, gdyż jestem czystej krwi i było wiadomo, że się dostane. Różniłam się od ojca i brata, nie miałam nic przeciwko mugolom, czarodzieją półkrwi albo Weasleyą. Rozczesałam moje piękne, falowane, blond włosy i błyszczykiem pomalowałam usta ( wyglądasz jak na zdjęciu poniżej ).

Ubrałam się w czarną sukienkę oraz założyłam szare trampki. Zeszłam na dół zby radosna.
- Co się stało, że tak się szczeżysz ?- zapytał Draco.
- Dostałam się.- odpowiedziałam.
Brat walnął mnie w twarz.
- Za co to ?- zapytałam.
- Jeszcze się pytasz ? Jeśli będziesz taka szczęśliwa to ojciec się wścieknie.- odpowiedział.
Smutna weszłam do jadalni, w ciszy zjadłam śniadanie. Po posiłku pojechaliśmy kupić rzeczy do szkoły. Natępne kilka dni spędziłam w swoim pokoju, ucząc się. W dzień wyjazdu do szkoły Draco cały czas mi dokuczał. Rodzice odprowadzili nas na peron, pożegnali się i odeszli. Ja stałam koło mojego brata, gdyż nikogo nie znałam.
- Co tak się mnie uczepiłaś ?- zapytał.
- Jesteś moim bratem.- odpowiedziałam.
- I co z tego ? Wolałbym inną siostrę ładniejszą, mądrzejszą i fajniejszą.- rzekł.
Było mi bardzo przykro chciałam się rozpłakać ale postanowiłam nie pokazać po sobie, że mnie skrzywdził. Nagle przyszli goryle Draco, którzy również sie ze mnie śmiali. W pociągu nie wytrzymałam i zajęłam pusty przedział. Oparłam się o okno i zaczęłam płakać, miałam całą mokrą twarz. Nagle ktoś zapukał.
- Można ?- zapytała nieznajoman osoba.
- Tak.- odpowiedziałam i wytarłam twarzyczkę.
- Hej jestem Ron Weasley a to jest Harry Potter.- powiedział rudowłosy.
- Daisy Malfoy. Miło mi was poznać.- rzekłam.
Chłopcy usiedli na przeciwko mnie.
- Nie powinnaś być z bratem.- powiedział Ron.
- Nie.- odpowiedziałam.
- Wysłał cię tu abyś nam dokuczała ?- dopytywał.
- Nie.- odpowiedziałam.
Przez większość drogi nie rozmawialiśmy. Wiedziałam co o mnie myślą, w końcu jestem z Malfoyów. Gdybym mogła mieć inną rodzinę byłabym zadowolona. Nagle przyszedł mój UKOCHANY braciszek.
- Tutaj jesteś, szukałem cię po całym pociągu. Chyba się idiotko nie obraziłaś.- powiedział.
- Chodż idziemy.- dodał i złapał mnie za nagarstek.
- Nie.- szarpnęłam się.
- OK chciałem być miły, napiszę do ojca, że zadajesz się z tymi tu.- rzekł i wyszedł.
Ręka bolała mnie strasznie. Podczas jazdy czułam wzrok chłopaków na mnie. W Hogwarcie serce zaczęło mi bardzo szybko chodzić, ponieważ miałam trafić do jednego z czterech domów. Potter, Weasley, Nevile i Hermiona trafili do Gryffindoru, a Pansy, Draco, Blaise do Slytherinu.
- Daisy Malfoy !!!- krzyknęła profesor McGonagall.
Usiadłam na krześle, a nauczycielka założyła mi Tiarę Przydziału.
- Mądra, inteligentna, miła, dobra, pomocna, honorowa, odważna, braterska ale czystej krwi. A niech mi będzie Gryffindor !!!- krzyknęła.

* Autorka *
Hej tak jak chcieliście jest z HP tylko zamiast bliźniaków Weasley, których nie znam zby dobrze wzięłam Pottera. Mam nadzieję, że wam się spodobało. Daisy Malfoy się rozkręci i nie będzie nudna ale prologi są zwykle krótkie. Mam nadzieję, że wam się podoba. Piszcie swoje uwagi, pomysły i co sądzicie, bo wtedy chce sie dalej pisać. Pozdrawiam. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz