sobota, 28 maja 2016

(Nie)zwykła #4

Po zakończonej walce, poszliście do pokoju wspólnego.
- Dobrze, że jesteście bo obmyślamy plan.- powiedział Tony.
- Czego dotyczy ?-zapytałaś.
- Szefa Cyberteku.- odpowiedziała Romanoff.
- A konkretniej ?- dopytywałaś.
- Chcemy dowiedzieć się czegoś o von Struckerze.- odpowiedział Hawkeye.
- Czemu o von Struckerze, a nie na przykład o Malicku ?- zapytałaś.
- Von Strucker chce stworzyć super ludzi, mających różne zdolności. Gdyby mu się udało stworzyć ich armię, nie mielibyśmy żadnych szans.- odpowiedział Banner.
- Co na razie wymyśliliście ?- zapytał Steve.
- Natasha jako bizneswomen podłożyła by bombę dymną. Kiedy ona wybuchnie ja wylatuje wraz z Charlesem i przekazuje go wam, a wy zabieracie go do samolotu.- odpowiedział Stark.
- Nie można prościej ?- zapytałaś.
- Niestety nie.- rzekł Thor.
- Da się.- powiedziałaś.
- Słucham.- rzekł Stark.
- Jestem dziennikarką, wystarczy że umowie się z nim na wywiad w jego firmie. Wchodząc do niej zamrożę kamery i przesłucham pana Charlesa.- powiedziałaś.
- To nie jest niebezpieczne ?- zapytał Rogers.
- Biorąc pod uwagę, że Cybertek to tak naprawdę Hydra, jest bardzo niebezpieczne. Jednak jeśli tak zrobimy, media nie zrobią szumu, a w Cyberteku nie będzie zamieszania.- odpowiedziałaś.
- A co z bronią, musisz mieć na wszelki wypadek jakąś ?- zapytał Hawkeye.
- Nie pierwszy raz przesłuchuje osoby, które mają powiązania z Hydrą, a są cenionymi osobami. Mam pałki z metalu którego nie da się wykryć, a przy okazji mogą porazić prądem. Nie jestem w posługiwaniu się nimi mistrzynią, ale umiem się nimi bronić.- odpowiedziałaś.
- Mnie podoba się ten plan.- powiedział Tony.
- Mnie też.- rzekł Banner.
- Jestem za.- powiedziała Natasha.
- Za.- dodał jednocześnie Thor i Clint.
- A ty Steve ?- zapytał Thor.
- Nie mam zdania.- powiedział.
- Więc postanowione, dzwonię do Charlesa.- rzekłaś i wzięłaś telefon.
- Ma ktoś do niego numer ?- zapytałaś.
- Tak.- odpowiedział Tony i podał ci karteczkę z cyframi.
Zadzwoniłaś, o dziwo Charles odebrał od razu. Wzięłaś na głośno mówiący.
- Kto dzwoni ?- zapytał rozmówca.
- Alison May.- odpowiedziałaś.
- Wiele o pani słyszałem, podobno zawsze pani dojdzie do prawdy. W czym mogę pomóc ?- zapytał.
- Chciałabym przeprowadzić z panem krótki wywiad.- odpowiedziałaś.
- Z panią oczywiście, że tak. Może być jutro w mojej firmie o 13 ?- zapytał.
- Oczywiście. Do widzenia.- powiedziałaś, rozłączyłaś się i zniszczyłaś telefon.
- Po co zniszczyłaś telefon ?- zapytał Thor.
- Zawsze tak robię, by nikt mnie nie namierzył.- odpowiedziałaś.
Nagle zadzwonił drugi telefon.
- Ile ty masz tych telefonów ?- zapytała Natasha.
- Wiele, ciekawe kto dzwoni.- odpowiedziałaś, odebrałaś i wzięłaś na głośnik.
- Witaj kochana proszę cię musisz jechać pojutrze na bal. Nie przyjmuję odmowy, bo ktoś musi iść za mnie. Pa !- powiedziała.
- Ale ciociu...- nie dokończyłaś, bo twoja ciocia się rozłączyła.
- Idziesz ?- zapytał Thor.
- Muszę.- odpowiedziałaś i poszłaś do pokoju.
Wykąpałaś się i położyłaś do łóżka, od razu usnęłaś. Nagle poczułaś, że ktoś cię lekko szturcha. Otworzyłaś oczy i zobaczyłaś Steve.
- Po co mnie budzisz ?- zapytałaś zaspana.
- Czas na trening.- odpowiedział.
- Która godzina ?- zapytałaś.
- Jest szósta, a za pół godziny spotkamy się w sali treningowej.- odpowiedział.
Po chwili wyszedł z pokoju. Wstałaś, umyłaś się, pomalowałaś usta bezbarwnym błyszczykiem, a włosy związałaś w warkocza. Ubrałaś się w różową bluzkę z odkrytymi plecami, czarne legginsy oraz założyłaś różowe trampki. Zeszłaś na dół do sali treningowej.
- Naprawdę tak wcześnie musimy trenować ?- zapytałaś.
- Tak.- odpowiedział.
Trenowaliście walkę wręcz, posługiwanie się bronią palną i białą. Zrobiliście symulację walki, w której znowu wygrałaś. Potem pobiegaliście, jednak podczas tej czynności zaczęła boleć cię noga i usiadłaś na trawie.
- Co jest ?- zapytał i podbiegł do ciebie.
- Nic tylko noga mnie zabolała.- odpowiedziałaś.
- Trochę za dużo poćwiczyłaś.- rzekł.
- Czyli nie możesz jechać na misję.- powiedział.
Wstałaś i usiadłaś na przeciwko Kapitana Amerykę.
- Spokojnie ból mi zaraz przejdzie. A przypadkiem Steve ty się o mnie nie martwisz ?- zapytałaś.
- Tak, martwię się.- odpowiedział.
- Nie potrzebnie. Przysięgam, że nie dam się zabić.- powiedziałaś.
- Niech ci będzie, ale na następną misję nie pójdziesz sama.- rzekł.
- Zgoda.- odpowiedziałaś i go przytuliłaś.
Wróciliście do domu, zjadłaś śniadanie i porozmawiałaś z Avengers, kiedy zauważyłaś że jest 12 i za godzinę musisz być na wywiadzie. Umyłaś się. Włosy spięłaś w koka, usta pomalowałaś beżowym błyszczykiem, rzęsy pomalowałaś tuszem. Ubrałaś się w szarą koszule z krótkim rękawem, czarną marynarkę i czarne spodnie oraz założyłaś czarne szpilki. Do torby włożyłaś telefon, identyfikator oraz pałki. Zeszłaś na dół.
- Trzymaj.- powiedziała Natasha i dała ci okulary w czarnej oprawce.
- Dzięki temu będziemy widzieć gdzie jesteś oraz wszystko słyszeć. Jeśli czegoś będziesz potrzebować wystarczy, że powiesz.- powiedział Tony.
Pokiwałaś głową i zeszłaś do garażu. Wsiadłaś do samochodu i pojechałaś do siedziby Cyberteku. Na miejscu pokazałaś identyfikator. Kiedy byłaś w środku i przeszłaś sprawdzanie broni za pomocą telefonu zamroziłaś kamerę w gabinecie Charlesa. Wsiadłaś do windy i po paru minutach byłaś w biurze. Zapukałaś.
- Proszę !- krzyknął mężczyzna.
- Dzień dobry.- powiedziałaś.
- Pani Alison May ?- zapytał.
- Tak.- odpowiedziałaś.
- Proszę usiąść zaraz przyjdę.- rzekł.
Kiedy wyszedł zniszczyłaś system alarmowy oraz zabrałaś jego broń, potem usiadłaś jak niby nigdy nic. Po chwili wszedł Charles.
- Przepraszam, że musiała pani czekać.- rzekł.
Zaczęłaś zadawać mu pytania, ale na każde odpowiadał fałszywie. Miałaś już tego dosyć więc postanowiłaś zacząć przesłuchanie.
- Teraz proszę odpowiadać zgodnie z prawdą.- powiedziałaś.
- A jak odpowiadam ?- zapytał.
- Ręka się panu trzęsie do tego tik nerwowy na szyi, nie zapomnijmy o podwyższonym ciśnieniu oraz o gniewnym tonie głosu.- odpowiedziałaś.
- Jest pani mądra, ale nic więcej nie powiem.- rzekł.
- Niby czemu ?- zapytałaś.
- Czy pani myśli, że ja nie wiem że Hydra by dała sporo pieniędzy za panią ?- odpowiedział pytaniem na pytanie.
- A pan jest z Hydry ?- zapytałaś.
- Oczywiście.- rzekł.
- Doskonale ma pan 30 sekund na podjęcie decyzji do rozmowy, albo pańska wypowiedź trafi do internetu.- rzekłaś i puściłaś fragment wcześniejszej rozmowy.
Mężczyzna podszedł do biurka.
- Tego może pan szuka ?- zapytałaś i pokazałaś dwa pistolety.
- I niech pan nie próbuje wzywać ochroniarzy, bo zniszczyłam pana przycisk.- dodałaś.
- Nie zrobisz tego.- rzekł.
- Chcesz się przekonać ?- zapytałaś i zaczęłaś powoli zbliżać rękę do monitora telefonu.
- Dobrze powiem ci co chcesz.- rzekł.
- A więc co kombinuje von Strucker ?- zapytałaś.
- Fascynują go ( In )humans i chce stworzyć ich armię.- odpowiedział.
- Gdzie teraz jest ?- zapytałaś.
- Nikt tego nie wie, ale za cztery miesiące ma zatrzymać się na miesiąc w Sokovii.- odpowiedział.
- Co powiesz o Wardzie i Malicku ?- zapytałaś.
- Grant ma zamiar zemścić się na wszystkich przyjacielach i zdobyć zaufanie byłej dziewczyny. O Malicku nic nie wiem.- powiedział.
- Gdzie mieści się główna albo jedna z głównych baz Hydry ?- zapytałaś.
- Tego nie wiem, ale wiem że jutro bal fizyków kwantowych odbędzie się nad jedną z głównych .
- Coś jeszcze ?- zapytałaś cicho okulary.
- Tyle wystarczy.- odpowiedział Barton.
- Dziękuje za szczerą spowiedź.- powiedziałaś i wyszłaś.
Nagle złapało cię dwóch mężczyzn. Szybko wyjęłaś broń i uderzyłaś jednego z nich z całej siły pałką, a drugiemu podcięłaś nogi i poraziłaś go prądem.


Po chwili zauważyłaś, że dwa odziały agentów Hydry idą w twoją stronę.
- Na którym jest piętrze ?- zapytałaś okulary.
- Na piętnastym.- odpowiedział Thor.
Wzięłaś rozpęd i wyskoczyłaś z budynku. Na szczęście złapałaś się gałęzi drzewa i zeskoczyłaś na dół. Wsiadłaś do samochodu i z piskiem opon odjechałaś. Po godzinie jazdy byłaś w bazie.
- Czy ty naprawdę wyskoczyłaś z okna ?- zapytał Clint, kiedy weszłaś do salonu.
- Nie pierwszy raz skaczę z wysokości, ostatnio musiałam skoczyć do morza z helikoptera.- odpowiedziałaś.
- Nic ci nie jest ?- zapytał Steve.
- Spokojnie nic mi nie jest oprócz tego, że jutro muszę iść na bal za ciotkę.- odpowiedziałaś.
- Pocieszę cię tym, że tam jest baza Hydry którą musisz zhakować.- rzekł Bruce.
- Ale tam musisz iść z kimś. Ja odpadam, bo gdyby Papper mnie zobaczyła. Natasha nie może, Thor też nie tak samo jak Banner i Clint. Czyli idzie Allie i Steve.- powiedział Stark.
- Dobra ja idę się przespać.- powiedziałaś i poszłaś do pokoju.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz