piątek, 5 sierpnia 2016

Detective #3

Obudziła mnie czyjaś ręka, która mną trząsła. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Natashę.
- Czego ode mnie chcesz ?- zapytałam.
- Jakiś facet czeka pod domem i krzyczy twoje imię.- odpowiedziałam.
W bokserce i krótkim topie zeszłam na dół. Czułam na sobie wzrok chłopaków. Chciałam ich zapytać czy nigdy dziewczyny w piżamie nie widzieli ale się powstrzymałam. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam Jacksona Riwiera, był on moim kolegą.
- Jack czego.- powiedziałam.
- Też się cieszę, że cię widzę. Potrzebna mi jest twoja pomoc.- rzekł.
- Jesteś głową CIA i do mnie już któryś raz przychodzi i prosisz o pomoc.- powiedziałam.
- Ross węszy już i u mnie. To proste zadanie i szybkie, jeden cel do trafienia albo kilka.- rzekł.
- Kto niby ?- zapytałam.
- Kara Palamas znana jako Agent 33. Pracowała dla T.A.R.C.Z.Y ale przeszła do Hydry. Chce przekazać wiadomości jak wejść do Lodówki.- odpowiedział.
- I ja mam ją zlikwidować.- powiedział.
- Lodówkę i tak oblega Hydra ale ostatni ukryta poziom może otworzyć tylko agent od 9 do 10 poziomu. Ty masz się wkraść, zabić wszystkich agentów Hydry, pochwycić syna Fonstruckera i zabić Karę. - odpowiedział.
- Bardzo ciekawie się zapowiada. Dobra zgadzam się. Ile mam czasu ? Tradycyjne dwa dni.- powiedziałam.
- Godzinę, po tym czasie pojawi się helikopter który cię dostarczy - rzekł.
- Dobra to pa. Ja muszę się przygotować.- powiedziałam.
Zamknęłam drzwi i poszłam do swojego pokoju. Włosy związałam w warkocz. Ubrałam się w czarne spodnie i bokserke oraz założyłam trampki. Wzięłam kilka pistoletów, noży, sztyletów oraz katany. Zeszłam na dół i sprawdziłam godzinę. Wyrobiłam się w trzydzieści minut. Jej pobity rekord.
- Chyba zwariowałaś.- powiedział Tony
- Skąd ten pomysł ? - zapytałam.
- Nigdy nie trenowałaś i nie jesteś agentką.- rzekł.
- Trenowała mnie Elektra Nachos.- powiedziałam.
- I co to ma mnie uspokoić.- rzekł.
- Jesteś kurą nie bohaterem. W świecie mogą przetrwać tylko drapieżniki, a ja jestem lwem. Mam kamerkę w soczewce, więc możesz oglądać moje poczynania w laptopie.- powiedziałam.
Na moje szczęście helikopter przyleciał wcześniej. Gdy byłam na miejscu odbezpieczyłam broń, wyłączyłam czujniki na 30 sekund i skoczyłam ze spadochronem. Jeśli w ciągu tych 30 s nie będę stać na dachu to stanę się kurczakiem. Cudem mi się udało otworzyłam klapę i wskoczyłam. Znalazłam tam pięciu agentów
- Hej chłopcy co powiecie na małą zabawę. - powiedziałam i zastrzeliłam jednego.
Nad następnym zrobiłam salto i walnęłam jego głową o ścianę. Ups chyba już nie wstanie. Kolejnemu wbiłam nóż w czyję i zrobiłam z niego tarczę. Postrzeliłam  następnego i ostatniego sprałam na kwaśne jabłko. Kolejne poziomy poszły mi równie łatwo. Na ostatnim piętrze było trzech goryli, Kara i młody Fonstrucker. Z zaskoczenia zabiłam wszystkich trzech. Hydra to dno wystarczyły szybkie strzały i po nich. Z Agentką 33 nie poszło tak łatwo. Na początku mnie przewróciła, szybko wstałam i chciałam ją uderzyć ale ona kontratakowała moje ataki. Była to zacięta walka. Gdy kolejny raz mnie przewróciła i chciała zastrzelić, wytrąciłam jej broń, kopnęłam w krocze i brzuch. Potem wstałam wyjęłam nóż i rzuciłam tak że wbił się w gardło. Poczułam na skroni pistolet.  Uśmiechnęłam się i wbiłam napastnikowi łokieć w brzuch i wyrwałam broń. Głupkiem okazał się Strucker. Zakułam go w kajdanki i oddałam władzą. Jason odwiózł mnie do domu. Podziękowałam mu i weszłam  do środka, gdzie co dziwne było cicho. Zapaliłam światło i zobaczyłam Zimowego Żołnierza oglądającego TV.
- Hej gdzie reszta ?- zapytałam.
- Pojechali znaleźć bezpieczniejsze miejsce. No i ten Stark boi się o ciebie ale ty raczej dasz sobie radę. Widziałem jak walczysz i przyznam że całkiem nieźle.- odpowiedział.
- Całkiem nieźle co ?- powiedziałam śmiejąc się.
- Czemu jesteś na boku ?- zapytałam.
- Mam trochę na sumieniu i tylko Steve mnie toleruje.- odpowiedział.
Trochę z nim porozmawiałam, nawet udało mi się go rozmśmieszyć. Bucky miał trudne życie i wiele przeszedł. Polubiłam go. Siedziałam na kanapie z nim gdy przyszła reszta. Chciałam porozmawiać z ojcem w cztery oczy. Wstałam i poszłam do niego. Byłam blisko gdy poczułam ogromny ból w brzuchu. Upadłam i jedyne co pamiętam to ciemność.

* Autorka *
Hej sorry za błędy ale pisałam na telefonie. Co myślicie o tej części ? Pozdrawiam.

4 komentarze: